Poprzednia rewizja po obu stronach Poprzednia wersja Nowa wersja | Poprzednia wersja |
dehon-modlitwa-mcguire [2023/04/27 22:17] – zkhuber | dehon-modlitwa-mcguire [2023/04/27 22:24] (aktualna) – zkhuber |
---|
Paul J. McGuire SCJ | Paul J. McGuire SCJ |
| |
==== Modlitwa Ojca Dehona ==== | ===== Modlitwa Ojca Dehona ===== |
| |
**Spis treści:** | **Spis treści:** |
---- | ---- |
| |
=== UWAGI WSTĘPNE === | ==== UWAGI WSTĘPNE ==== |
| |
Jest prawie niemożliwym odkrycie ukrytego bogactwa tak osobistego i głębokiego doświadczenia jakim jest wewnętrzne działanie czyjeś duszy. Mimo pozostawionych dogłębnych badań przez Ojca Dehona na temat modlitwy, doświadczenie zawsze pozostaje poza opisem i refleksją, do których skłania. Ks. Albert Bourgeois (SCJ) stwierdził kiedyś, w odniesieniu do tego tematu: „Oczywiście łatwiej jest mówić o działaniu i o słowach człowieka niż zrozumieć, poza jego zachowaniem i słowami, samo poruszenie jego duszy lub by lepiej to ująć, głębokości jego istnienia. Niemniej jednak, to właśnie to poruszenie kieruje czynami i słowami i w nim możemy dostrzec to, co jest lub też co było jego powołaniem i misją, bądź jak to mówimy dzisiaj, jego „charyzmą”<sup>[1]</sup>. | Jest prawie niemożliwym odkrycie ukrytego bogactwa tak osobistego i głębokiego doświadczenia jakim jest wewnętrzne działanie czyjeś duszy. Mimo pozostawionych dogłębnych badań przez Ojca Dehona na temat modlitwy, doświadczenie zawsze pozostaje poza opisem i refleksją, do których skłania. Ks. Albert Bourgeois (SCJ) stwierdził kiedyś, w odniesieniu do tego tematu: „Oczywiście łatwiej jest mówić o działaniu i o słowach człowieka niż zrozumieć, poza jego zachowaniem i słowami, samo poruszenie jego duszy lub by lepiej to ująć, głębokości jego istnienia. Niemniej jednak, to właśnie to poruszenie kieruje czynami i słowami i w nim możemy dostrzec to, co jest lub też co było jego powołaniem i misją, bądź jak to mówimy dzisiaj, jego „charyzmą”<sup>[1]</sup>. |
\\ | \\ |
| |
=== WPROWADZENIE === | ==== WPROWADZENIE ==== |
| |
Modlitwa wydaje się być dosyć uniwersalną, wspólną dla wielu kultur czynnością stojącą na równi ze śpiewem i tańcem, opowiadaniem historyjek, i robieniem różnych rzeczy, rytualnymi posiłkami i grzebaniem zmarłych. Wszyscy ludzie, wszystkie rasy, wszystkie pokolenia - w ten czy inny sposób - modliły się i wciąż się modlą. Kilka lat temu przeczytałem ankietę, w której 95% Amerykanów przyznało się do modlitwy w poprzednim roku. (W tej samej ankiecie tylko 89% twierdziło, iż wierzy w Boga, co pozostawiło mnie z zapytaniem, do kogo modliło się pozostałe 6%). Jednak, tak jak potrzebę modlitwy można określić jako występującą ogólnie cechę ludzką tak sama modlitwa jest czynnością wyuczoną. Jeden z uczniów Jezusa wskazał na ten fakt, podchodząc do Niego i prosząc Go: „Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył swoich uczniów” (Łk 11,1) Odpowiedź, której udzielił Jezus stała się znana jako Modlitwa Pańska. Bardziej popularna wersja tej modlitwy, na podstawie Ewangelii według św. Mateusza, stanowi podstawową modlitwę powszechną i ustną wśród chrześcijan. | Modlitwa wydaje się być dosyć uniwersalną, wspólną dla wielu kultur czynnością stojącą na równi ze śpiewem i tańcem, opowiadaniem historyjek, i robieniem różnych rzeczy, rytualnymi posiłkami i grzebaniem zmarłych. Wszyscy ludzie, wszystkie rasy, wszystkie pokolenia - w ten czy inny sposób - modliły się i wciąż się modlą. Kilka lat temu przeczytałem ankietę, w której 95% Amerykanów przyznało się do modlitwy w poprzednim roku. (W tej samej ankiecie tylko 89% twierdziło, iż wierzy w Boga, co pozostawiło mnie z zapytaniem, do kogo modliło się pozostałe 6%). Jednak, tak jak potrzebę modlitwy można określić jako występującą ogólnie cechę ludzką tak sama modlitwa jest czynnością wyuczoną. Jeden z uczniów Jezusa wskazał na ten fakt, podchodząc do Niego i prosząc Go: „Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył swoich uczniów” (Łk 11,1) Odpowiedź, której udzielił Jezus stała się znana jako Modlitwa Pańska. Bardziej popularna wersja tej modlitwy, na podstawie Ewangelii według św. Mateusza, stanowi podstawową modlitwę powszechną i ustną wśród chrześcijan. |
| |
| |
=== I. MODLITWA WE WCZESNYM ŻYCIU LEONA DEHONA === | ==== I. MODLITWA WE WCZESNYM ŻYCIU LEONA DEHONA ==== |
| |
| |
== DZIECIŃSTWO (1843-1855) == | === DZIECIŃSTWO (1843-1855) === |
| |
Mimo, że nie posiadamy zbyt wielu informacji dotyczących wczesnego okresu życia Leona Dehona a te, które są nam dostępne we „Wspomnieniach” pokazane są przez pryzmat jego późniejszego doświadczenia; mimo to, mamy jednak dostęp do wystarczającej liczby dowodów wskazujących, iż był to wrażliwy i łatwowierny chłopiec, wychowany w chrześcijańskiej atmosferze bezpieczeństwa i pobożności. Dominujący wpływ należy przypisać jego matce; a jego ojciec, jak zwykle to bywało z mężczyznami tej epoki, był religijnie obojętny i niedbały w tym względzie. Będąc młodym, Dehon uczył się o Bogu na kolanach swojej mamy. Była to pobożna katoliczka, wychowana w szkole przyklasztornej a jej pobożność wydaje się w swej szczerości odpowiadać konwencji tamtych czasów oraz jej grupie społecznej. Ona to uczyła go modlitwy i oddania się Najświętszemu Sercu Jezusa, Niepokalanemu Sercu Maryi i św. Józefowi. Zabierała go do kościoła, który jemu wydawał się ponury i brzydki i tam patrzył na nią, jak się modliła, próbując naśladować jej zachowanie (NHV, I, 6v-8r). Pamiętał nawet dokładnie ze szczegółami wrażenie jakie na nim wywołała jego Pierwsza Komunia św. (NHV, I, 9v). | Mimo, że nie posiadamy zbyt wielu informacji dotyczących wczesnego okresu życia Leona Dehona a te, które są nam dostępne we „Wspomnieniach” pokazane są przez pryzmat jego późniejszego doświadczenia; mimo to, mamy jednak dostęp do wystarczającej liczby dowodów wskazujących, iż był to wrażliwy i łatwowierny chłopiec, wychowany w chrześcijańskiej atmosferze bezpieczeństwa i pobożności. Dominujący wpływ należy przypisać jego matce; a jego ojciec, jak zwykle to bywało z mężczyznami tej epoki, był religijnie obojętny i niedbały w tym względzie. Będąc młodym, Dehon uczył się o Bogu na kolanach swojej mamy. Była to pobożna katoliczka, wychowana w szkole przyklasztornej a jej pobożność wydaje się w swej szczerości odpowiadać konwencji tamtych czasów oraz jej grupie społecznej. Ona to uczyła go modlitwy i oddania się Najświętszemu Sercu Jezusa, Niepokalanemu Sercu Maryi i św. Józefowi. Zabierała go do kościoła, który jemu wydawał się ponury i brzydki i tam patrzył na nią, jak się modliła, próbując naśladować jej zachowanie (NHV, I, 6v-8r). Pamiętał nawet dokładnie ze szczegółami wrażenie jakie na nim wywołała jego Pierwsza Komunia św. (NHV, I, 9v). |
\\ | \\ |
| |
== HAZEBROUCK (1855-1859) == | === HAZEBROUCK (1855-1859) === |
| |
| |
\\ | \\ |
| |
== PARYŻ (1859-1864) == | === PARYŻ (1859-1864) === |
| |
| |
\\ | \\ |
| |
== RZYM (1865-1871) == | === RZYM (1865-1871) === |
| |
| |
| |
| |
=== II. MODLITWA MYŚLNA OJCA DEHONA === | ==== II. MODLITWA MYŚLNA OJCA DEHONA ==== |
| |
| |
== PRZYGOTOWANIE == | === PRZYGOTOWANIE === |
| |
| |
| |
| |
== MODLITWA MYŚLNA == | === MODLITWA MYŚLNA === |
| |
| |
| |
| |
== MODLITWA ODDANIA == | === MODLITWA ODDANIA === |
| |
| |
\\ | \\ |
| |
== KONTEMPLACJA == | === KONTEMPLACJA === |
| |
| |
\\ | \\ |
| |
=== ZAKOŃCZENIE === | ==== ZAKOŃCZENIE ==== |
| |
Nawet przy pobieżnym tylko przeglądaniu dogłębnych lecz nieusystematyzowanych pism Ojca Dehona dotyczących modlitwy nie można wprost nie zauważyć, oczywistych tradycji kościelnych, które wywarły na niego wpływ. Jego ukierunkowanie na pierwszeństwo Chrystusa i zamiar uzyskania jedności noszą na sobie ślady Szkoły Francuskiej (lub jak wolą niektórzy, „Szkoły Berülle”<sup>[26]</sup>. Wraz z Ćwiczeniami duchowymi św. Ignacego ulubionymi tematami jego medytacji były tajemnice życia Chrystusa (tygodnie drugi i czwarty), ale dopiero po przeniesieniu „Kontemplacji ku otrzymaniu Boskiej Miłości” na początek pierwszego tygodnia, gdzie spełnia ona funkcję nowej 'Zasady i Fundamentu' tych ćwiczeń. Od świątobliwego Libermanna nauczył się „modlitwy oddania” oraz metody „praktycznej jedności” z Bogiem w codzienności (Cf., StD, XXIII, 90-98). Trzystopniowy postęp w jego metodzie modlitwy przypomina przejście od adoracji poprzez komunię do współpracy w Metodzie Sulpiciusza. | Nawet przy pobieżnym tylko przeglądaniu dogłębnych lecz nieusystematyzowanych pism Ojca Dehona dotyczących modlitwy nie można wprost nie zauważyć, oczywistych tradycji kościelnych, które wywarły na niego wpływ. Jego ukierunkowanie na pierwszeństwo Chrystusa i zamiar uzyskania jedności noszą na sobie ślady Szkoły Francuskiej (lub jak wolą niektórzy, „Szkoły Berülle”<sup>[26]</sup>. Wraz z Ćwiczeniami duchowymi św. Ignacego ulubionymi tematami jego medytacji były tajemnice życia Chrystusa (tygodnie drugi i czwarty), ale dopiero po przeniesieniu „Kontemplacji ku otrzymaniu Boskiej Miłości” na początek pierwszego tygodnia, gdzie spełnia ona funkcję nowej 'Zasady i Fundamentu' tych ćwiczeń. Od świątobliwego Libermanna nauczył się „modlitwy oddania” oraz metody „praktycznej jedności” z Bogiem w codzienności (Cf., StD, XXIII, 90-98). Trzystopniowy postęp w jego metodzie modlitwy przypomina przejście od adoracji poprzez komunię do współpracy w Metodzie Sulpiciusza. |