1. Teologia zachodnia inspirowała się w tym przypadku kulturą łacińską i jej szczególnym upodobaniem prawa. Nie chodzi tutaj o sprzeciw, co do prawidłowości takiego odwołania. Tym, o co dzisiaj pytamy, jest problem, czy taki właśnie sens Biblia przyznaje językowi ofiarniczemu. Egzegeci już niemal jednogłośnie odpowiadają, że „nie”; ten kontekst prawny nie pojawia się na tle ofiary hebrajskiej i chrześcijańskiej. Dla Biblii „czynić ekspiację” nie oznacza podlegać słusznej karze, ale eliminować przeszkodę grzechu, który uniemożliwia jedność z Bogiem, oraz reaktywować zdolności człowieka do odpowiedzi Bogu; ekspiacja to darmowe działanie Bożego zbawienia, które staje się udziałem człowieka szczególnie poprzez ofiarowanie się Bogu. To samo możemy powiedzieć o innych terminach ofiarniczych. Co oczywiście nie wyklucza elementu cierpienia (immolacji) w ofierze duchowej życia chrześcijańskiego, czy też w ofierze Chrystusa. Mówi jedynie, że według Biblii i Liturgii, immolacja nie jest konieczna w ofiarowaniu się przez człowieka Bogu. Pochodzi bowiem ona ostatecznie od samego człowieka, który napotyka w sobie pewien opór, będący wynikiem egoizmu. W Chrystusie zaś pochodziła ona z jak najbardziej wolnego wyboru Jego miłości, jako wyraz solidarności z ludzką egzystencją.