O. LEON DEHON
Czytanie z Ewangelii według św. Mateusza, rozdz. X.
38. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.
39. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
40. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.
41. Kto przyjmuje proroka jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma.
Streszczenie. – Dusza oddana Bogu winna się w pełni poddać kierownictwu Bożemu.
Ale Bóg ustanowił swoich ministrów, by oni kierowali duszami. Daje im w tym celu swoje łaski i światła. Pragnie, żeby zwracano się do nich z ufnością i uległością.
1. Czytanie z Ewangelii.
2. Rozmyślanie.
Uczeń. – O mój dobry Mistrzu, nie jesteś teraz tak jak byłeś przy apostołach, by nami kierować. Do kogo pójdziemy? Kto nam powie o Twojej woli, o Twych pragnieniach? Kto wytyczy nam drogę, jaką iść winniśmy?
I. Dusza oddana Bogu winna się w pełni poddać kierownictwu Bożemu
Rozważanie. – Dusza, która oddała się naszemu Panu, nie powinna więcej w niczym dysponować samą sobą. To do Pana należy regulować wszystko, wszystkim rządzić, tak co do strony zewnętrznej, jak i wewnętrznej. Nie powinna chcieć tworzyć żadnego projektu, przedsiębrać czegokolwiek, nic nie zmieniać od siebie w sposobie swojego życia, nie pytając wpierw naszego Pana i nie upewniwszy się, na ile to jest możliwe, o Jego woli. Winna wiedzieć, że wystarczy jeden krok, często o małym znaczeniu, aby zepsuć porządek planów Bożych względem niej, według którego miało się wszystko układać. Zmiana zamieszkania, podróż, osoba przyjęta do siebie czy usunięta, powiązania czynione czy zrywane przeciw zamiarom Bożym – nic bardziej nie może spowodować, że dusza uchyla się od planu Bożej Opatrzności, z najbardziej opłakanymi następstwami dla swej doskonałości, a czasem i dla swego zbawienia.
Mogliście obserwować w życiu wielu świętych, że ich prawdziwe nawrócenie i uświęcenie zależało od pewnych okoliczności zewnętrznych, zgotowanych przez Opatrzność, które wydawały się same w sobie obojętne.
Tym silniejsza zatem jest racja, by dusza zależna była od łaski co do swego wnętrza, by pozostawiła Bogu całkowitą swobodę dysponowania sobą według Jego osądu. Nie od was zależy wasze uświęcenie, wy tu nic nie poradzicie, to nasz Pan uświęca. Do was należy tylko Mu wtórować i nie przeszkadzać w działaniu. Dlatego rozpoznawajcie dokładnie to, co zależy wyłącznie od Niego, a co także i od was. To, co zależy od Niego, to wasz stan modlitwy, pociechy, oschłość, pokusy, różnorakie doświadczenia wewnętrzne. We wszystkim tym należy pozwolić się kierować, być zadowolonym ze stanu, w jakim się znajduje, nie pragnąć końca, jeśli to trudne, ani przedłużenia, gdy przyjemne.
Zbawiciel. – Tak, ale od was zależy: umartwienie, zwłaszcza wewnętrzne, praktyka cnót, zgodnie z okazjami do ich praktykowania, troska, by nie wychodzić ze skupienia, zachowanie pokoju, przeciwstawianie się wszystkiemu, co mogłoby ten pokój zamącić. By temu wszystkiemu być wiernym, trzeba dosyć dużo wysiłku i walki. Ale będziecie wspomagani przez moich ministrów, jeśli umieć będziecie wyciągać korzyść z ich kierownictwa.
II. Bóg ustanowił swoich pomocników do prowadzenia dusz
Rozważanie. – Skoro Bóg ustanowił swoich pomocników dla prowadzenia dusz, dał im ku temu łaski i światła i chce, aby zwracać się do nich, to nie włącza się sam bezpośrednio w kierownictwo. Skoro oddał się ktoś Bogu w celu pójścia drogą świętej miłości, potrzeba, by prosił o człowieka według Jego Serca, który łączyłby wiedzę z gorliwością, człowieka wewnętrznego, kierującego się duchem nadprzyrodzonym i zdatnego do kierowania innymi w tym samym duchu. Jeśli kierownicy tacy nie są, należy modlić się o spotkanie tego rodzaju człowieka.
Strzeżcie się, żeby tego tak ważnego i delikatnego wyboru nie czynić na własną rękę. Nie jesteście do tego zdolni. Bylibyście wystawieni na własną pomyłkę i zasługiwalibyście na to by, być oszukani. Nasz Pan dokonał dla was tego wyboru już przed wiekami, a gdy pozwolicie się kierować Jego Opatrzności, ustawi Ona wszystkie sprawy tak, że traficie w ręce człowieka, który wam został przeznaczony. Ciche wewnętrzne natchnienie powie wam, że to ten, a skutki jego pracy wkrótce to potwierdzą.
Zbawiciel. – Duch Święty przypomniał wam o tym w Księdze Mądrości: To Bóg kieruje krokami człowieka. Człowiek sam z siebie nie umie kierować swą drogą. Pozwólcie więc prowadzić się krok za krokiem.
III. Bóg pragnie, by z zaufaniem i uległością postępować za radą kierowników
Rozważanie. – Pismo Święte poleca, aby pójść za radą kierownika, jakiego dała wam Opatrzność. Nie czyńcie nic bez jego rady. Dokładnie wypełniajcie je. Będzie was prowadził w ciemnościach, gdy się będziecie potykać, podtrzyma was, gdy będziecie upadać, będzie was pocieszał (por. Syr 32 i 37).
Sprawą zasadniczą jest patrzeć na tego człowieka w duchu wiary, jakby to był sam Pan Jezus we własnej osobie, oraz być wewnętrznie przekonanym, że gdy tak się na niego patrzy, to Bóg nie pozwoli nigdy, by zaszło coś niewłaściwego w tej dziedzinie, zarówno ze strony człowieka, jak i ze strony szatana, który przeszkadza całą swą siłą dziełu Bożemu.
Kierownictwo duchowe wymaga od was bezwzględnie trzech rzeczy: otwartości, zaufania i posłuszeństwa. Nie wolno ukrywać przed swym kierownikiem czegoś, co posłużyłoby mu do lepszego poznania i bezpieczniejszego pokierowania. Dopóki nie jest on przeświadczony o waszej dokładności w tej sprawie, o waszej otwartości i szczerości, jest niespokojny, waha się, nie wie, po której stanąć stronie, nie może decydować i nie może radzić, jak należy.
Wasz własny pokój wymaga, żeby mieć do niego pełne zaufanie, nie zastanawiać się nad jego decyzjami. Bądźcie posłuszni, a nie pożałujecie tego: „Nic nie czyń bez zastanowienia, a nie będziesz żałował swego czynu” (Syr 32,19). Może się on mylić, ale wam nie wolno przypuszczać, że się myli, a jeśliby tak było, to nie będzie to w kwestiach najważniejszych, albo jego błąd nie potrwa długo lub wreszcie Bóg nie pozwoli, by wam przynosił szkodę.
Co do posłuszeństwa, to jest oczywiste, że jest ono niezbędne we wszystkich przypadkach, gdzie nie ma wyraźnego grzechu. Kierownik reprezentuje samego Chrystusa, który mówił często: „Jak Mnie posłał mój Ociec, tak i Ja was posyłam. Idźcie i nauczajcie wszystkie narody! Kto was słucha, Mnie słucha, kto wami gardzi, Mną gardzi. Ja jestem z wami aż do skończenia świata”.
Podobnie jak nasz Pan i przy Jego współudziale, są oni pasterzami dusz waszych. Owce znają głos pasterza, idą za nim z ufnością (por. J 10,4). Nasz Pan uczynił z nich sól ziemi i światło świata. Mają oni władzę, by wami kierować. Idźcie za nimi! Jest to dla was droga pokoju i bezpieczeństwa. Unikniecie dzięki temu wszelkiej odpowiedzialności przed Bogiem. Będziecie mogli powiedzieć Mu w dzień sądu: Mistrzu, słuchałem Twoich przedstawicieli, spełniałem Twoją wolę, pełniąc ich polecenia, mam prawo do zapłaty.
Zbawiciel. – Idźcie więc z ufnością. W Duchu Świętym, działającym wewnątrz i w posłuszeństwie kierującemu od zewnątrz, postępować będziecie pewnie na drodze miłości. Przezwyciężycie wszystkie trudności. Człowiek posłuszny śpiewał będzie zwycięstwo. Będziecie prowadzeni jakby za rękę i nie pobłądzicie. Ci, którzy pytają o radę w działaniu, prowadzeni są przez mądrość. Unikniecie zarzutu, jaki stawia często Pismo Święte zarozumiałym. Nie dowierzajcie własnej mądrości. Tacy są nierozumni i wpadają w niebezpieczeństwo, podczas gdy roztropni i pokorni przed nim się uchylają. Mądry boi się i unika złego, nierozumny jest zarozumiały i upada.
Mój dobry Mistrzu, jak dotąd byłem często wśród tych nierozumnych i głupich. Stąd pochodzą moje częste upadki. Przebacz mi i prowadź mnie przez swych ministrów. Jestem słaby i ślepy, weź mnie za rękę i prowadź.
– „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi” (Łk 10,16).
– „Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić” (Dz 9,6).
– „Nic nie czyń bez zastanowienia, a nie będziesz żałował swego czynu” (Syr 32,19).