O. Dehon mówił, że adoracja wynagradzająca jest odpowiedzią na miłość Boga, którą nam okazuje w czasie Mszy św. W ten sam sposób, jak zauważył o. Robertą Więcek SJ, akt osobistego ofiarowania się Sercu Jezusa jest odpowiedzią człowieka na ofiarowanie się na krzyżu Jezusa Chrystusa i jednocześnie jest odpowiedzią na dar Eucharystii, w którym Chrystus się nam daje na pokarm.
My sercanie mamy ten przywilej być blisko Serca Jezusa, być blisko miłości Boga, której Serce jest symbolem czy obrazem. Czasem może nie zdajemy sobie sprawy jaki, to jest przywilej. Tej miłości chcemy się oddać przez odnawianie czy ponawianie aktów osobistego ofiarowania. Co robimy codziennie.
Wiemy, że osobiste poświęcenie się NSJ zawdzięcza swój początek objawieniom Pary-le-Monial. Po raz pierwszy św. Małgorzata Maria Alacoque otrzymała tę myśl w 1664 r. Pisze tak: „Podczas modlitwy Pan nasz dał mi do poznania, że pragnie być znanym, miłowanym i wielbionym przez ludzi, dlatego udzieli im wiele łask, jeśli Mu się poświęcą”. Zachęcona tymi słowami św. Małgorzata napisała tzw. „Petite consecration” czyli małe albo lepiej osobiste poświęcenie się Sercu Jezusowemu.
Ta forma nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego po śmierci św. Małgorzaty Marii poszła w zapomnienie i dopiero papież Pius IX w 22.VI. 1875 r., w dwusetną rocznicę objawień, zachęcił do osobistego poświęcenia się Sercu Bożemu, zatwierdzając tekst tego poświęcenia się i udzielając odpustu zupełnego.
W encyklice „Annum Sacrum” z dnia 25.V.1899 r., papież Leon XIII dał teologiczne uzasadnienie kultu Serca Jezusowego i poświęcenia się Jemu. W dalszej części tej encykliki podał motywy poświęcenia się Sercu Bożemu, zachęca do tego i pokazuje korzyści wypływające z takiego ofiarowania się NSJ.
Sam akt osobistego poświęcenia się przekazany przez św. Małgorzatę Marię w dwu różnych wersjach, posiada też różne tłumaczenia. Dzieło Osobistego Poświęcenia się NSJ posługiwało się wersją dłuższą, obecnie w nowym tłumaczeniu otrzymało aprobatę Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
Ten akt osobistego poświęcenia się Sercu Jezusowemu powinien zawierać kilka elementów składowych, tak też zresztą jest w przypadku tego zatwierdzonego przez kurię krakowską. Przez chwilę przypatrzmy się tym elementom składowym.
Po pierwsze muszę zdać sobie sprawę z kim nawiązuję kontakt dlatego na początku aktu jest zwrot do Chrystusa, któremu dana osoba oddaje się i poświęca. Współczesny człowiek oddaje siebie różnym osobom, popiera różne ideologie czasem niesprawiedliwe systemy gospodarcze, służy różnym politykom czy ideologiom, jednym słowem świadomie lub nieświadomie oddaje się w niewolę.
Natomiast złączenie się z Bogiem, poprzez ten akt osobistego oddania się łączy człowieka z Najwyższym Dobrem. Złączenie z Chrystusem w tajemnicy jego Serca, źródła wszelkich łask jest okazją do udoskonalenia miłości, jaka łączy człowieka z Bogiem i ludźmi (Pius XII).
Po drugie akt ten zawiera zawierzenie Chrystusowi. Człowiek taki oddaje swoją osobę i swoje życie, uczynki, trudy i cierpienia, aby czcić, miłować i wielbić to Serce, które jest obrazem Miłość czyli samego Boga. Oddanie całej osoby czyli duszy, rozumu i wolnej woli wymaga postawy wprost heroicznej. Zwłaszcza oddanie niezawinionego cierpienia, pozwala chrześcijaninowi składać siebie codziennie na ołtarz Bogu jako ofiarę i jako zadośćuczynienie, tak dochodzimy do wynagrodzenia.
Po trzecie akt ten zawiera uznanie Chrystusa za naczelną wartość życia. Osoba taka postanawia należeć całkowicie do Chrystusa i czynić wszystko z miłości ku Niemu. Oddanie i poświęcenie się Chrystusowi wynika z faktu uznania Go za wartość pierwszorzędną i podporządkowanie Jemu całego swego życia.
Czwarty element tego aktu ofiarowania to podkreślenie usprawiedliwienia, które wysłużył dla nas Chrystus. Przyszedł On na ziemię, aby zbawić ludzi, a nie potępić i dlatego nieustannie wstawia się za nami do Swego Ojca. Należy się spodziewać, że Jezus będzie naszym obrońcą na sądzie Bożym. Wołanie o odwrócenie Bożego zagniewania wiąże się z ideą wynagrodzenia i ekspiacji tak bliską naszej duchowości.
Po piąte, człowiek zwraca się w tym akcie poświęcenia do Serca Jezusa błagając o pomoc, gdyż jest świadomy swoich skłonności do grzechu i dlatego szuka pomocy u Boga. Ta skłonność, powstała na skutek skażenia grzechem pierworodnym, spędzała sen z powiek wielu świętych. Dlatego Chrześcijanin jest świadomy, że i on sam ma udział w grzechu i dlatego zwraca się ku dobroci Boga.
Ostatni szusty element aktu osobistego oddania się NSJ podkreśla, że aby jednak stać się czcicielem NSJ należy przeżywać wewnętrzną przemianę, czyli nawrócenie. Wyniszczenie - takiego określenia używa ten akt - tego co jest grzechem, słabością, niedoskonałością, jest warunkiem, aby Bogu się podobać, przejść ze śmierci do życia. Mówiąc językiem bardziej współczesnym trzeba się nawrócić.
Z przeprowadzonej analizy osobistego aktu poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu według św. Małgorzaty Marii Alacoque wynika jasno i wyraźnie, że wypływa on z tradycji biblijnej, nawiązuje do podstawowych prawd wiary i jest mocno osadzony w realiach natury ludzkiej skłonnej do upadków ale jednocześnie roztacza perspektywę doskonalszego życia na ziemi i zbawienia w wieczności.
To osobiste poświęcenie może się dokonywać i tak się dzieje, przy okazji różnych rekolekcji czy to parafialnych, czy też stacjonarnych i jest odmawiany przez świeckich i duchownych.
Należy zauważyć, że nie tylko ten akt ofiarowania, ale całe rekolekcje zarówno parafialne jak i stacjonarne zawierają wszystkie wyżej wymienione elementy składowe osobistego aktu poświęcenia się NSJ.
Zatem odmówienie, a raczej przeżycie tego aktu ofiarowania w ciągu całych rekolekcji i doświadczenie: z kim nawiązuję kontakt w czasie rekolekcyjnego doświadczenia; zawierzenie się Chrystusowi, bo do tego skłaniają nas rekolekcje; uznanie Go na naczelną wartość życia, czyli uznanie go za jedynego Pana i Zbawiciela, jak to się określa w innych rekolekcjach; podkreślenie zbawienia nas przez Jezusa Chrystusa, bo po to się wcielił; zwrócenie się do Niego o pomoc, gdyż jesteśmy grzeszni i słabi; oraz nawrócenie, do którego wzywają nas wszystkie rodzaje rekolekcji, to wszystko są elementy niezbędne, by dobrze i owocnie przeżyć każde rekolekcyjne doświadczenie. Zaś odmówienie osobistego aktu poświęcenia jest tylko ukoronowaniem całego rekolekcyjnego doświadczenia.
My Sercanie też odmawiamy codziennie ten akt w różnych wersjach. Widzę potrzebę i wartość przeanalizowania tych naszych aktów ofiarowania. Ze względu na ich liczbę i ograniczony czas postawiłem na przybliżenie tego pierwowzoru osobistego aktu poświęcenia, zaproponowanego przez św. Małgorzatę Marię Alacoque, choć jestem pewien, że nasze akty zawierają większość lub wszystkie wymienione wyżej elementy.
Przy tej okazji chciałbym zwrócić uwagę na sformułowanie, które może nie jest najważniejsze ale ostatnio mnie osobiście dotknęło podczas odmawiania go w niedzielę. A mianowicie na modlitwie prosimy: „byśmy potrafili kochać Jezusa i służyć Mu w naszych braciach z całą delikatnością, pokorą i ofiarnością”.
To trudne zadanie byśmy jako współbracia w kapłaństwie i życiu zakonnym potrafili kochać Jezusa w innych Sercanach i traktowali się z całą delikatnością, pokorą i ofiarnością.
Zacytuję jeszcze tylko jeden fragment tym razem z sobotniego aktu ofiarowania, kiedy ofiarowujemy Panu Jezusowi: „cierpliwość w słuchaniu i pogodny dialog z tymi, którzy potrzebują pociechy, zrozumienia i przebaczenia”. Podkreślę tylko dwa elementy: „cierpliwość w słuchaniu i pogodny dialog”. Widzimy, że nasze akty osobistego ofiarowania się NSJ, które codziennie odmawiamy stawiają nam bardzo wysoko poprzeczkę.
To osobiste poświęcenie się mówiąc w skrócie miłości Boga, ma miejsce na różnych rekolekcjach i przybiera różne formy. Nie jest możliwe wymienienie chociażby tylko tych rekolekcji głoszonych przez samych Sercanów, a co dopiero wszystkich. Natomiast my jako Sercanie możemy zachęcać do tego ofiarowania się NSJ, towarzyszyć takim osobą, które mają pragnienie poświęcenia się Sercu Jezusa, inspirować, podkreślając i wskazując miłość Boga, jako źródło i początek każdej miłości czy to małżeńskiej czy rodzinnej, czy miłości przeżywanej w samotności, a także tej społecznej w jej różnych wymiarach.
Wszystkie stany i wszyscy ludzie przecież potrzebują i szukają miłości. Szukają jej często nie tam gdzie ona jest ale w tym upatruję naszą rolę. A mianowicie w pokazywaniu, gdzie jej szukać, a raczej we wskazywaniu na Tego, który jest Miłością.
Zanim do tego dojdzie, droga nieraz jest długa i wyboista ale to, że współczesny człowiek szuka miłości nie ulega wątpliwości, dlatego w tym pragnieniu miłości przez ludzi upatruję aktualność nabożeństwa do NSJ.
Kiedy już będziemy blisko Serca Jezusa i wsłuchamy się w tę Jezusową miłość, to będziemy, jak św. Jan Apostoł, który słuchał bicia serca swojego Mistrza opierając się o nie wczasie Ostatniej Wieczerzy. A w gruncie rzeczy na niczym innym nie powinno nam tak zależeć, jak właśnie na tym.