formacja_do_zycia_01_rozdz05

ks. KRZYSZTOF ZIMOŃCZYK SCJ

Formacja do życia w zjednoczeniu z Chrystusem W dokumentach i literaturze dehoniańskiej



Oryginalność i aktualność formacji do życia w zjednoczeniu z Chrystusem w duchowości dehoniańskiej

Problemy i sytuacje, które obecnie przeżywa człowiek i Kościół są w dużym stopniu podobne do tych, którymi żył i w których czynnie uczestniczył L. Dehon. Nieład w relacjach człowieka z Bogiem spowodowany ogromem zła w świecie skłania go do poszukiwania sposobów zaradzenia. Po głębokich refleksjach i poszukiwaniach dochodzi do wniosku, że właściwą drogą naprawienia szkód wywołanych przez siły destruktywne, a w tym przede wszystkim przez grzech, jest głębokie życie zjednoczenia z wynagradzającą ofiarą Chrystusa[1]. Oryginalność jego koncepcji (§1) wydaje się być aktualna i w obecnych czasach (§2), charakteryzujących się osłabieniem motywacji religijnych i duchowych, co z kolei powoduje odchodzenie człowieka od Boga-Miłości.


1. Oryginalność koncepcji zjednoczenia z Chrystusem w duchowości dehoniańskiej

W formacji do życia w zjednoczeniu z Chrystusem w duchowości sercańskiej wewnętrzną zasadą, cnotą ożywiającą i kierującą całym życiem jest miłość Bożego Serca. Otwarty bok i przebite Serce Zbawiciela stanowią najbardziej wyraźny obraz tej miłości[2]. L. Dehon nazywa ją często miłością czystą. Miłość zaś jest czysta, kiedy jest bezinteresowna. Taka jest miłość Chrystusa. On umiłował człowieka miłością bezinteresowną, bezgraniczną, posuniętą aż do heroizmu. Jest ona ściśle związana z życiem w zjednoczeniu z wynagradzającą ofiarą Chrystusa. Ona wręcz warunkuje to życie, tak że bez niej jest ono nie możliwe. „Jest to miłość, która zapomina o sobie, która raduje się z dobra, a smuci się ze zła; która płonie gorliwością dla zwycięstwa dobra oraz naprawia wszelkie zło wyrządzone przez grzech. Tę miłość Chrystus ukazywał w ciągu całego życia. Również obecnie pragnie On, aby człowiek w Nim i z Nim ją praktykował, ponieważ w niej zawiera się zbawienie Kościoła i narodów, a także rozwiązanie aktualnych problemów społecznych ”[3]. Praktykowanie czystej miłości stanowi konieczny warunek dla zrealizowania misji założonego przez L. Dehona Instytutu, tzn. pojednania w miłości ludzi z Bogiem oraz między sobą w Chrystusie.

Charakterystyczny zarzut, jaki L. Dehon stawia ćwiczeniom duchowym św. Ignacego (choć bardzo je kocha i sam często odprawia) dotyczy tej właśnie kwestii. Uważa bowiem, że ćwiczenia zbyt długo każą czekać przed progiem miłości[4]. Nie można zrozumieć zamiarów Bożych odnośnie własnego życia i na nie odpowiedzieć, dopóki człowiek nie doświadczy miłości. Wewnętrzne nawrócenie do miłości jest fundamentalne w duchowości dehoniańskiej[5].

Na ustawiczną i aktualną do skończenia wieków propozycję miłości Ojca, Syna, Jezusa Chrystusa i Ducha Święty, sercanin winien dać odpowiedzieć miłości. Na ofiarną miłości Syna Bożego powinien odpowiedzieć oddaniem się z miłości. „Takie oddanie się polega na darze z siebie bez jakichkolwiek zastrzeżeń i granic”[6]. Stąd też zawiera ono w sobie w sposób konieczny, podobnie jak u Chrystusa, przeżycie tajemnicy krzyża. Ważnym elementem tego oddania jest przyjęcie postawy dziecięctwa duchowego. Jej istotę stanowi zdanie się na Boga oraz ufna miłość[7]. W duchowości sercańskiej ofiarowanie posiada wartość podstawową i jest wyrażone formułami biblijnymi: Ecce venio i Ecce ancilla. Formuły te nade wszystko wzywają do przeżywania własnego życia w duchu dyspozycyjności i solidarności w służbie Bogu i braciom[8].

W odróżnieniu od innych ascetycznych ujęć tamtego czasu, duchowość L. Dehona charakteryzuje się więc absolutnym prymatem miłości, która z Serca Chrystusa rozlewa się w sercach wiernych, ożywiając w nowy i różny sposób całe ich życie i działalność. Miłości, która przyjęta i odwzajemniona, musi ze swej strony wyrazić się w konkretnym historycznym zaangażowaniu dla przyjścia Królestwa Bożego w świecie i dla duchowego i społecznego rozwoju ludzi. W pewnym sensie duchowość ta wyprzedza myśl Soboru Watykańskiego II, który uczy, że „fundamentalnym prawem doskonałości ludzkiej, a w następstwie tego i prawem przekształcania świata, jest nowe przykazanie miłości”[9].

Naturalnym dopełnieniem miłości, jej elementem składowym w dehoniańskiej koncepcji zjednoczenia z Chrystusem, jest wynagrodzenie. Wchodząc głębiej w ideę wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa, którą propaguje i praktykuje w swoim życiu L. Dehon, można się przekonać jak bardzo zależy mu na tym, aby odpowiedzieć na pragnienia Chrystusa objawiającego się w Paray-le-Monial. Nie ogranicza się jedynie do wypełniania przyjętych powszechnie praktyk, czy form nabożeństw, ale z miłości do Serca Syna Bożego dąży do pogłębienia istniejącego już kultu. Dokonuje tego szczególnie przez powiązanie go z kultem Najświętszej Eucharystii, zgodnie z pragnieniem Chrystusa wyrażonym wobec św. Małgorzaty Marii Alacoque[10]. Dlatego pisze, że „oprócz tego, że dzieło nasze jest wynagradzające, jest ono także dziełem eucharystycznym”[11].

Wynagrodzenie, którego domagał się Chrystus, winno być wynagrodzeniem eucharystycznym. „Opiera się ono, jak pisze H. Dorresteijn, na dwóch zasadniczych prawdach: że Serce Jezusa w Eucharystii jest jedynie prawdziwym wynagrodzicielem, (…) a następnie, że my możemy się z Nim jednoczyć. Wynagrodzenie eucharystyczne spełniane jest przez Mszę świętą, Godzinę świętą i adorację wynagradzającą. Kierowane jest ono razem z Jezusem do Ojca, a także do samego Jezusa, przebywającego w Eucharystii”[12].

Ubogacając kult Najświętszego Serca Jezusowego, wynagrodzeniem eucharystycznym, L. Dehon pragnie ukazać Najświętszą Eucharystię, dzięki której Chrystus pozostał z człowiekiem, jako największy wyraz Jego miłości. Bez tego Sakramentu Miłości życie ludzkie traci sens, a wynagradzający nie jest zdolny wypełnić swojego życiowego powołania. Dlatego L. Dehon stara się ukazywać miłość, jakiej udziela nam Chrystus w Najświętszej Eucharystii, jako darze Jego Serca. Jedynie ona może wypełnić wszelkie pragnienia i duchowe potrzeby człowieka[13]. Stąd przekonująco pisze, że „miłość w niebie - to życie Boga, to sam Bóg. Miłość na ziemi - to życie Serca Jezusowego”[14].

Jak zauważa W. Majkowski, L. Dehon świadomy biblijnych korzeni kultu Najświętszego Serca Jezusowego, przypisuje temu kultowi również funkcję społeczną. Spotkanie z Sercem Zbawiciela i z Jego miłością domaga się bowiem bezwzględnie spotkania z bliźnim, bycia darem dla innych przez pokorną służbę. „Domaga się ono zdecydowanego zaangażowania w budowę nowego, lepszego porządku społecznego, ponieważ Serce Chrystusa jest symbolem uczucia i współczucia dla ubogich, dla tych, którzy pracują i cierpią. Dlatego trzeba, by kult Najświętszego Serca Pana Jezusa, który ma początek w mistycznym życiu dusz, zstąpił i przeniknął społeczne życie narodów. Będzie to najlepszym lekarstwem na okrutne zło moralne naszego świata”[15]. W konsekwencji apostolstwo przepojone duchem miłości i wynagrodzenia stanowi istotny wymiar realizacji życia w zjednoczeniu z wynagradzającą ofiarą Chrystusa[16].

Ofiarowanie, całkowity dar z siebie, wynagrodzenie, apostolstwo winny być przeżywane nie tylko w wymiarze osobistym, lecz również na płaszczyźnie wspólnotowej. „Przyjęcie miłości Chrystusowej w życiu oznacza powrót do braterstwa”[17]. Chrystus już u początków swego publicznego życia uformował wspólnotę Dwunastu wiążąc ją ściśle ze swoją misją (por. Mk 3,14; 6,7-13). Życie we wspólnocie jako kontynuacja tejże wspólnoty uczniów, wzywa do ożywiania pośród siebie braterstwa pierwszych chrześcijan, czerpiąc miłość z łamania chleba (Dz 2,42), dzielenia się dobrami (por. Dz 2,42), z udzielania pomocy potrzebującym (por. Rz 12,13), znosząc wspólnie ewentualne braki, cierpienia, które przyczyniają się do wzmocnienia więzi serc; współpracując razem nad szerzeniem Ewangelii. Wspólnoty żywe, pogodne, braterskie stają się czytelnym i wiarygodnym świadectwem sint unum, umożliwiając światu rozpoznanie w Chrystusie Zbawiciela[18].

Ukazując specyfikę dehoniańskiej koncepcji zjednoczenia z Chrystusem należy wspomnieć o wewnętrznych dyspozycjach, które również należą do jej dehoniańskiej tożsamości. L. Dehon mówi o „własnym duchu powołania sercańskiego”. Wymienia jego typowe cnoty: miłość, oddanie samego siebie, czysta intencja, zdanie się na wolę Bożą. Mówi też o stałym usposobieniu ducha, opartym na głębokim życiu wewnętrznym, z którego wypływa styl życia nacechowany dobrocią, serdecznością, szlachetnością ducha, ofiarnością, pogodą ducha i optymizmem, zgodą i poczuciem humoru[19]. „Być ludźmi serca, którzy praktykują pokorę, którzy czerpią oświecenie i siły z Eucharystii, którzy żyją wiarą i kontemplacją, którzy dzielą zmienne koleje losu braci, zwłaszcza tych biednych, słabych i opuszczonych – oto sposób bycia i działania w życiu i apostolstwie według stylu i dziedzictwa L. Dehona”[20]. Konstytucje ujmują bardziej ogólnie to wewnętrzne nastawienie. „Jako księża Serca Jezusowego, żyjemy dzisiaj w naszym Instytucie dziedzictwem L. Dehona. (…) Za jego wzorem, dzięki specjalnej łasce Boga, jesteśmy powołani w Kościele do poszukiwania i prowadzenia, jako czegoś jedynie koniecznego, życia zjednoczenia z oblacją Chrystusa. To poświęcenie, już samo przez się, zawiera rzeczywistą owocność apostolską”[21]. W ten sposób nakreślone wewnętrzne nastawienie winno ożywiać wszystkie zaangażowania Sercanów i im towarzyszyć.

Tworząc ostatecznie jakąś syntezę charyzmatu dehoniańskiego można powiedzieć, że całkowicie wyraża się on w oddaniu z miłości. Warto zauważyć, że pierwotna nazwa Zgromadzenia brzmiała: Oblaci Serca Jezusowego. „Wynagrodzenie, ofiarowanie, apostolat są tylko przejawami ofiarowania się z miłości, czyli «tak» dla krzyża, jako potwierdzenie miłości, «tak» na przyjęcie Ducha Świętego, na miłość Ojca i Syna, na współdziałanie z Nim w odkupieniu świata. To zaś wynagradza «nie» miłości grzesznej i staje się ofiarowaniem wynagradzającym”[22]. Życie ludzkie pozbawione jest sensu, jeżeli nie ukazuje ono miłości, powtarza często Jan Paweł II[23]. Księża Sercanie, rozpoznając w miłości zasadniczy rys swego charyzmatu, pracują nie tylko nad przyjęciem go w swoim życiu osobistym, ale chcą z niego uczynić cechę charakterystyczną swojego apostolstwa. Innymi słowy, przeżywają dehoniańską tożsamość duchową jako tożsamość apostolską, wypełniając w ten sposób posłannictwo Instytutu.


2. Aktualność formacji do życia w zjednoczeniu z Chrystusem w duchowości dehoniańskiej

Zaproponowana przed stu laty koncepcja odnowienia wszystkiego w Chrystusie poprzez głębokie zjednoczenie z Nim w Jego miłości ku Ojcu i ludziom jest aktualna i obecnie. Potwierdzają to również z całą pewnością najnowsze dokumenty Stolicy Apostolskiej.

Dla Sercanów formacja do życia w zjednoczeniu z Chrystusem jest pedagogicznym planem życia, który wyznacza, jak ukształtować serce i całe życie, aby działać na wzór Serca Jezusa. „Mieć serce podobne do Jego serca jest naszą łaską i misją”[24], pisze V. Bressanelli. „Wizja Serca Jezusowego, to wizja miłosiernego Samarytanina, pochylającego się nad ludzkością, która wpadła w ręce zbójców. Ludzkość ta to kobiety i mężczyźni z krajów współczesnego świata. Jest to też obraz Dobrego Pasterza, poszukującego zagubionej owcy i cieszącego się, gdy ją przyprowadza z powrotem; który zna każdego po imieniu, i swoje życie oddaje za nas. Jest to obraz Jezusa z Ewangelii, dostrzegającego cierpienia i biedę wielu, i współczującego z nimi, angażującego się dla nich, zwiastującego im Królestwo Boże, i obraz Jezusa przez którego poznajemy Ojca. Jest On bliskim celników i grzeszników. Jest tym, który przebacza i leczy. Jest to Ukrzyżowany, dający nam swoją Matkę. Darowujący nam ze swego otwartego boku przebaczenie i zbawienie, ustanawiający Kościół, obdarzający Duchem Świętym i miłością Ojca, która dała nam wszystko, aż do własnego Syna włącznie”[25].

W podobny sposób formację kapłańską ukazuje Jan Paweł II, stwierdzając, że przyszłych kapłanów należy formować w „duchowości Serca Bożego”[26]. Oznaczy to, prowadzenie życia nacechowanego „miłością i uczuciami Chrystusa Kapłana i Dobrego Pasterza: Jego miłością do Ojca w Duchu Świętym, Jego miłością do ludzi, aż po ofiarę ze swego życia”[27]. Proponuje on nawet nabożeństwo do Serca Jezusowego w celu osiągnięcia wspólnoty z Chrystusem, Dobrym Pasterzem[28].

Warunkiem życia i działania na wzór Serca Bożego i Chrystusa Dobrego Pasterza jest miłość pasterska, będąca przede wszystkim całkowitym darem z siebie dla Kościoła, na obraz daru Chrystusa i we współudziale w nim. „Miłość pasterska określa nasz sposób myślenia i działania, nasz sposób odnoszenia się do ludzi i jest dla nas miłością szczególnie wymagającą”[29], pisze Jan Paweł II. Papieskie słowa na temat miłości pasterskiej bez żadnych obaw można odnieść do miłości czystej w duchowości dehoniańskiej. Punktem wyjścia zarówno do miłości pasterskiej jak i miłości czystej jest oblubieńcza miłość do Chrystusa, wypływająca z Eucharystii, uobecniającej ofiarę krzyża – doskonały dar Chrystusa dla Kościoła[30].

W dehoniańskiej formacji do życia w zjednoczeniu z Chrystusem naśladowanie Chrystusa określane jest „jako radosne i pełne przylgnięcie do Osoby Chrystusa”[31]. Nie chodzi w nim o zewnętrzne upodobnienie się do Chrystusa, ale o wewnętrzne utożsamienie się z Nim, tak aby wszystko przeżywać jak On sam przeżywał[32]. Naśladowanie Jezusa jest równocześnie „pierwotnym i najgłębszym fundamentem chrześcijańskiej moralności”[33]. Jan Paweł II pisze, że „naśladowanie to nie polega jedynie na słuchaniu nauki i na posłusznym przyjmowaniu przykazań. Oznacza ono coś bardziej radykalnego: przylgnięcie do Osoby samego Jezusa, uczestnictwo w Jego życiu i przeznaczeniu, udział w Jego dobrowolnym i pełnym posłuszeństwie woli Ojca”[34]. „Jezus domaga się, by Go naśladować i iść za Nim drogą miłości, która oddaje się bez reszty braciom dla miłości Boga”[35]. „Zważywszy, że ideałem życia konsekrowanego jest upodobnienie się do Pana Jezusa i do Jego całkowitej ofiary z siebie, cała formacja powinna zmierzać przede wszystkim do osiągnięcia tego celu. Ma to być proces stopniowego przyswajania sobie myśli i uczuć Chrystusa ku Ojcu”[36]. Wielokrotnie Jan Paweł II podkreśla, że bycie uczniem Jezusa nie polega na zewnętrznym upodobnieniu się do Niego. „Pójście za Chrystusem nie jest zewnętrznym naśladownictwem, gdyż dotyka samej głębi wnętrza człowieka. Być uczniem Jezusa znaczy upodobnić się do Niego, który stał się sługą aż do ofiarowania siebie na krzyżu (por. Flp 2,5-8). Przez wiarę Chrystus zamieszkuje w sercu wierzącego (por. Ef 3,17), dzięki czemu uczeń upodabnia się do swego Pana i przyjmuje Jego postać. Jest to owocem łaski, czynnej obecności Ducha Świętego w nas”[37].

Ukształtowany w znaczy sposób przez ducha Szkoły francuskiej, L. Dehon jest świadomy, że jest powołany również do przeżywania wewnętrznych aktów i stanów Wcielonego Słowa. Nade wszystko odczuwa pragnienie włączenia się w stan Jego ofiary miłości do Ojca i do ludzi. „Celem wychowania chrześcijańskiego, pisze Jan Paweł II, jest osiągnięcie przy pomocy Ducha Świętego, miary wielkości według Pełni Chrystusa (Ef 4,13). Człowiek osiąga ją wtedy, gdy naśladując Go i mając udział w Jego miłości, przemienia całe swe życie w służbę miłości (por J13,14-15), ofiaruje Bogu duchową, przyjemną Mu ofiarę (por. Rz 12,1) i służy braciom”[38]. Do odtwarzania w sobie stanu ofiary Chrystusa (Ecce venio) , zdaniem Papieża, wezwani są zwłaszcza zakonnicy. Ich formacja powinna zmierzać do „upodobnienia się do Pana Jezusa i do Jego całkowitej ofiary z siebie”[39]. W podobny sposób określa upodobnienie się każdego kapłana do Chrystusa Najwyższego Kapłana. Upodobnienie to ma posiadać charakter odtworzenia w sobie Chrystusowego oddania Ojcu[40].

Jan Paweł II wskazuje również na drogę zbliżenia się do tajemnicy Chrystusa. Jest nią kontemplacja „Tego, którego przebodli i który wszystkich przyciąga ku sobie” (por. J 19, 37,12,32). „Kontemplacja krzyża prowadzi nas w ten sposób do najgłębszych korzeni tego, co się wydarzyło. Jezus, który przychodząc na świat powiedział: Oto idę, abym spełniał, o Boże, wolę Twoją (por. Hbr 10,9), stał się we wszystkim posłuszny Ojcu i umiłowawszy swoich na świecie do końca ich umiłował (J 13,1), oddaje za nich bez reszty samego siebie”[41]. Kontemplacja krzyża, przebitego boku Chrystusa, prowadzi zatem do odkrycia podstawowej prawdy, że „życie osiąga swój szczyt, swój sens i swoją pełnię, kiedy zostaje złożone w darze” i skłania „do naśladowania Jezusa i pójścia za Nim (por. 1P 2,21)”[42].

W formacji do życia w zjednoczeniu z Chrystusem w duchowości sercańskiej swoistą rolę pełni również Matka Najświętsza. Ukazana jest Ona jako ściśle zjednoczona z życiem i zbawczym dziełem swego Syna oraz jako wzór życia cichego, ukrytego i skupionego, wzór cnót teologalnych wiary, nadziei i miłości[43]. L. Dehon zestawia obok siebie Ecce venio Chrystusa i Ecce ancilla Maryi. Dla niego Ecce venio jest streszczeniem życia Chrystusa, a Ecce ancilla dewizą życia Maryi. W słowach tych wyraża się podobieństwo postaw. U Jezusa miłość i związane z nią bezwzględne posłuszeństwo Ojcu Niebieskiemu, aż do ofiary krzyża. U Maryi miłość i posłuszeństwo bez zastrzeżeń wobec Stwórcy, obejmujące całe jej ziemskie życie. Słowa Ecce ancilla według L. Dehona są „jakby formułą jej profesji, jej ślubu żertwy. Dopiero po tych słowach Słowo stało się ciałem. Et verbum caro factum est, et habitavit in nobis (J 1,14)”[44]. Tak samo Jan Paweł II zauważa, że bez wyrażenia zgody przez Maryję w słowach Ecce ancilla nie byłoby Chrystusowego Ecce venio i spełnienia się Bożej tajemnicy[45]. Myśl L. Dehona nie straciła więc na wartości. Ciągle znajduje potwierdzenie w aktualnych dokumentach kościelnych.

W formacji do zjednoczenia z Chrystusem w duchowości dehoniańskiej zawarty jest pewien uniwersalizm. Formacja ta jest propozycją dla wszystkich ochrzczonych, pomimo tego, że w pierwszym rzędzie kierowana jest do zakonników i kapłanów sercańskich. O tym uniwersaliźmie decyduje przede wszystkim idea miłości, ofiary i wynagrodzenia. Idea ta podporządkowuje wszystko jednemu celowi, do jakiego powołał Bóg człowieka w momencie jego stworzenia. Tym celem jest szczęście, które można znaleźć jedynie w Bogu, który jest Miłością (por. 1J 4,16).

Współczesny świat charakteryzuje się jednakże odchodzeniem od Boga-Miłości. Dobitnie podkreśla to Pius XII. „Widać niestety, jak tu i ówdzie rośnie liczba tych, którzy się chełpią ze swej wrogości wobec Boga. Szerzy się również, propagowane słowem i działaniem, fałszywe poglądy materializmu, a pragnienie nieokiełzanej swobody dla żądz podnosi zewsząd głowę. Cóż więc dziwnego, że w takiej sytuacji słabnie miłość wielu, miłość, która stanowi najwyższe prawo religii chrześcijańskiej, najtrwalszy fundament prawdziwie doskonałej sprawiedliwości oraz osobliwe źródło pokoju i czystych uniesień. Dlatego Zbawiciel ostrzegał: Ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. Gdzież (…) należy szukać lekarstwa na tyle zła, które dziś bardziej niż kiedykolwiek indziej, tak gwałtownie atakuje poszczególnych ludzi, rodziny, narody i cały świat?”[46], pyta Pius XII. Jego odpowiedź na to pytanie pokrywa się z poczynaniami, które podejmuje L. Dehon. Podobnie jak Papież widzi on lekarstwo na problemy i bolączki ludzkości w miłości, jaka spływa na świat z Najświętszego Serca Jezusowego[47]. Innymi słowy w zjednoczeniu z Chrystusem w Jego ofiarowaniu się z miłości Ojcu za ludzi (Ecce venio), na wzór Maryi (Ecce ancilla), aby żyć duchem synowskiego zdania się i czystej miłości; w zjednoczeniu, które „wyraża się i koncentruje w Ofierze Eucharystycznej w taki sposób, że całe (…) życie staje się nieustanną Mszą”[48]. Wydaje się więc, że i obecnie dehoniańska formacja do życia w zjednoczeniu z Chrystusem ma szczególną wartość nie tylko dla członków Instytutu, ale i wszystkich ochrzczonych.


[1] RŻ nr 4-5.

[2] Tamże, nr 2; 20-21.

[3] L. Dehon, Dyrektorium, dz. cyt., s. 12-13, 188-192; por. A. Włoch, Wynagrodzenie. Tajemnica przebłagania i pojednania, Czas serca (1991), nr 1, s. 16;

[4] NHV IV, 125.

[5] G. Manzoni, Wstęp, art. cyt., s. 17-18.

[6] J. Wittebols, La donation totale, Roma 1963, s. 61.

[7] G. Manzoni, Wstęp, art. cyt., s. 19-21.

[8] RŻ nr 6, 95; L. Dehon, Dyrektorium, dz. cyt., s. 14-15; G. Manzoni, Come in uno specchio, dz. cyt., s. 145- 146.

[9] GS nr 38.

[10] J. Sypko, Eucharystia w duchowości wynagradzającej Najświętszemu Sercu Jezusa, dz. cyt., s.164.

[11] G. Manzoni, Zgromadzenie adoracyjne, art. cyt., s. 48.

[12] H. Dorresteijn, Vita personalita di P. Dehon, dz. cyt., s. 421.

[13] J. Sypko, Eucharystia w duchowości wynagradzającej Najświętszemu Sercu Jezusa, dz. cyt., s. 168-169.

[14] L. Dehon, La doctrine de la charite evangelique, w: OS, t. IV, s. 649.

[15] W. Majkowski, O. Dehon – założyciel Zgromadzenia Księży Sercanów na tle swej epoki, Czas serca (1993), nr specjalny (8), s. 8; por. L. Dehon, La question sociale, art. cyt., s. 8-10; RŻ nr 26-33.

[16] RŻ nr 7.

[17] G. Manzoni, Wstęp, art. cyt., s.12.

[18] RŻ nr 59-69.

[19] L. Dehon, Dyrektorium, dz. cyt., s. 9-33; G. Manzoni, Wstęp, art. cyt., s. 16.

[20] G. Manzoni, Wstęp, art. cyt., s. 16.

[21] RŻ nr 26-27.

[22] G. Manzoni, Wstęp, art. cyt., s. 12.

[23] VS nr 20; EV nr 51, 96.

[24] V. D. Bressanelli, Mieć serce podobne do Jego Serca. Wyzwanie formacji w obecnej chwili, art. cyt., s. 446.

[25] Tenże, Chciałbym być skromnym i bliskim wszystkich. Wywiad z generałem Zgromadzenia Księży Sercanów, Czas serca (1993), nr specjalny (8), s. 17-18.

[26] PDV nr 49.

[27] Tamże.

[28] Tamże.

[29] PDV nr 23.

[30] Tamże; L. Dehon, Dyrektorium, dz. cyt., s.12-13, 188-192.

[31] RŻ nr 14.

[32] A. Bourgeois, Nasza Reguła życia. Przewodnik, dz. cyt., s.46-48.

[33] VS nr 19.

[34] Tamże.

[35] Tamże, nr 20.

[36] VC nr 65.

[37] VS nr 21.

[38] PDV nr 40.

[39] VC nr 65.

[40] J. Warzeszak, Chrystocentryzm kapłaństwa służebnego w nauczaniu Jana Pawła II, Ateneum Kapłańskie 85.120 (1993), s. 268.

[41] EV nr 50-51.

[42] Tamże, nr 51.

[43] RŻ nr 85; L. Dehon, Dyrektorium, dz. cyt., s. 53-63.

[44] L. Dehon, Dyrektorium, dz. cyt., s. 53.

[45] RM nr 13.

[46] HA r. V, nr 2.

[47] Tamże. Podobne stanowisko zajęli następni papieże; por. M. Gaidon, Cywilizacja miłości dzisiaj, w: Bóg bliski (red. Cz. Drążek, L. Grzebień), Kraków 1983, s. 161-171.

[48] RŻ nr 5.

  • formacja_do_zycia_01_rozdz05.txt
  • ostatnio zmienione: 2022/06/23 21:39
  • przez 127.0.0.1