kazanie-przyklad-ojca-dehona-zimonczyk

„Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata”. Tymi słowami zwrócił się Jezus do swoich uczniów, a dziś słowa te kieruje do nas. Z jakiego powodu uczniowie Jezusa są „solą” oraz „światłem”? Na pewno nie dzięki samym sobie, ale dlatego że korzystają ze światła Chrystusa. Wyłącznie Jezus jest „solą” i „światłem” świata.

W jakim więc znaczeniu przypisuje Jezus swoim uczniom właściwość bycia „solą” i „światłem”? Oni oświeceni Jego słowem mogą i powinni odbijać to światło dla innych, podobnie jak księżyc odbija światło słońca po jego zachodzie. Jako uczestnicy Jego boskiej natury i Jego Ducha winni rozsiewać przyjemny aromat Chrystusa wśród braci i sióstr.

Najważniejsze, by pozwolić Jezusowi na bycie nadal „światłem” i „solą” ziemi poprzez nas. Rozumiał to doskonałe Ojciec Leon Dehon, założyciel Księży Sercanów, dziś kandydat na ołtarze. Oczarowany miłością Jezusa uważał, że trzeba ją zanieść wszystkim ludziom, wszystkim narodom. Uważał, że trzeba promieniować miłością Najświętszego Serca Jezusowego. Uważał, że światu potrzeba nade wszystko „światła” i „soli” Bożej Miłości.

Był on „światłem świata” i „solą ziemi” poprzez swoje rozmiłowanie w Chrystusie i oddanie człowiekowi. Pragnął, aby wszyscy ludzie szli do świętości „metodę”, która tak dobrze służyła jemu samemu: iść prosto do zjednoczenia z Chrystusem przez modlitwę wewnętrzną, przez Eucharystię i adorację, przez zdanie się na wolę Bożą w codziennym życiu.

Z miłości do Jezusa przeżywał swoje życie w duchu miłości i ofiary. Był oblatem i wynagrodzicielem Najświętszego Serca Jezusowego. Mottem jego życia były słowa: „Nie pragnąć, jak tylko tego, czego Bóg pragnie. Oddać się Mu całkowicie na doczesność i wieczność… Przyjąć z miłością wszystko, co nas spotyka, jako wolę lub dopuszczenie Boże”.

Przeżywana miłość do Jezusowego Serca doprowadziła również go do stanięcia u boku tych, którzy dźwigali najboleśniej krzyż swego życia. Dostrzega on wzajemną zależność między życiem cierpiącego Jezusa, a życiem ubogiego człowieka. Dla Dehona ubogimi XIX wieku, którzy przeżywają konanie Chrystusa, są w pierwszym rzędzie wyzyskiwani i poniżani robotnicy. W krótkim czasie stanie się ich obrońcą, a równocześnie wielkim apostołem nauki społecznej głoszonej nie tylko pośród robotników, ale i pracodawców. Walczy o sprawiedliwość społeczną oraz poprawę ich życia materialnego i moralnego. Solidarność z najbiedniejszymi każe mu angażować się w działalność misyjną Kościoła. Sam pragnie zostać misjonarzem.

Podążajmy i my drogą Ojca Dehona. Uwierzmy, że Bóg nas kocha. Pozwólmy i my oczarować się miłością Jezusa. Niech ta miłość prowadzi nas do całkowitej wewnętrznej, duchowej przemiany w Chrystusa i do ofiarnej służby drugiemu człowiekowi, a zwłaszcza temu najbardziej potrzebującemu.

Żyjąc miłością, jak Ojciec Dehon, bądźmy ewangeliczną „solą” i ewangelicznym „światłem” w najbliższym naszym środowisku: rodzinnym, sąsiedzkim, parafialnym.

  • kazanie-przyklad-ojca-dehona-zimonczyk.txt
  • ostatnio zmienione: 2023/06/09 13:56
  • przez zkhuber