To jest stara wersja strony!
Ty, Jezu, naucz nas przeżywać niezwykłość
- który od najmłodszych lat byłeś zdolny do prowadzenia dialogu, umiałeś słuchać i zadawać pytania innym
- który umiałeś dzielić się swoją misją i swoją władzą z tymi, z którymi tworzyłeś wspólnotę świadków
- który wiedziałeś jak wchodzić i wychodzić z domów, w których Cię przyjmowano, zostawiając po sobie nowe życie
- który wolałeś pielęgnować raczej przyjaźń niż relacje zależności lub wasalstwa
- który dzieliłeś się tym co posiadałeś i pozwoliłeś, aby inni to prowadzili
- który nie byłeś obojętnym na cierpienia i potrzeby innych
- który nie męczyłeś się przebaczaniem
- który pozwalałeś wystawiać się na próbę ludziom z innych kultur i narodów
- który dzieliłeś życie i pobożność swojego ludu
- który z Twojego życia i Twej śmierci uczyniłeś dar dla wszystkich
- który Samego Siebie i Twoją Dobrą Nowinę zechciałeś zawierzyć naszej kruchości.
Panie Jezu,
z wszystkimi naszymi braćmi chrześcijanami
wyznajemy, ze Ty jesteś Nowym Człowiekiem
w którym Ojciec objawił nam swoja miłość.
Przez Twoje wcielenie
zjednoczyłeś się z każdym człowiekiem.
Pracowałeś ludzkimi rękami,
myślałeś ludzkim umysłem,
działałeś ludzka wola,
kochałeś ludzkim sercem.
Stales się prawdziwie jednym z nas,
we wszystkim do nas podobny
oprócz grzechu.
Twoja droga jest nasza droga,
która pragniemy przemierzać.
Spraw, abyśmy potrafili żyć darem chrztu świętego
świadomi powołania i misji jaka nam powierzasz.
Jako uczniowie O. Dehona
ze zjednoczenia z Toba
w Twojej miłości do Ojca i do każdego człowieka,
pragniemy uczynnić zasadę i cel naszego życia.
Prosimy Cie pozwól nam wzrastać w miłości,
abyśmy mogli przychodzić z pomocą cierpiącym i znajdującym się w potrzebie.
Pozwól nam angażować się dla sprawiedliwości i pokoju
aby królestwo Twego Serca realizowało się
w duszach i w społecznościach. Amen
O Jezu, Pasterzu dobry,
Pokornie Cię prosimy,
byś ducha łaski, cnoty i inne właściwe dobrym pasterzom przymioty
na przełożonych naszych
i wszystkich w Kościele władzę sprawujących rozlać raczył.
Duch Twój z darami swymi nad nimi niech spoczywa.
Z Tobą niech jedno stanowią,
by roztropnie rządząc do skutku wszystko doprowadzili.
Do siebie ich, Panie, tak uczyń podobnymi,
by wspólnotę sobie powierzoną
przykładem swoim pociągać mogli.
Spraw, by ta najskromniejsza rodzina żertw boskiego Serca Twego,
więzami doskonałego posłuszeństwa i świętej miłości złączona,
jednym stała się sercem i jedną duszą,
i prowadź do niej wszystkie te dusze,
któreś Ty sam wybrał i powołał.
A nas, domy i wszelkie dzieła nasze racz błogosławić.
Łaski Twoje przeobfite z rany boku Twego najświętszego płynące
niech ten zakątek ogrodu Twojego Serca,
Sercu Twojemu w szczególny sposób poświęcony, zraszają i użyźniają,
byś radość, pociechę i wytchnienie mógł wśród nas znaleźć.
Amen
Jezu, któryś w niewysłowionej dobroci
raczył wybrać sługę Twego, O. Leona Jana Dehona,
w poczet przyjaciół Twego Najświętszego Serca
i powołałeś go do założenia Zgromadzenia Księży
poświęconych Twojej czci
oraz duchowi ofiarnej miłości i wynagrodzenia,
racz w nas obudzić taką gorliwość,
abyśmy za jego przykładem
i każdy według swego stanu,
poświęcili życie nasze dla chwały Twego Boskiego Serca
i krzewienia Królestwa Twojej miłości.
Racz także, za wstawiennictwem O. Dehona,
użyczyć nam łaski: …
abyś, wysłuchawszy próśb naszych,
dał poznać światu chwałę,
jaką nagrodziłeś w niebie tego kapłana
i Apostoła Twojego Najświętszego Serca. Amen.
Panie Jezu Chryste, Dobry Pasterzu, który powołałeś Apostołów i uczyniłeś ich rybakami dusz, zwróć ku Sobie gorące i szlachetne serca młodych ludzi, uczyń ich Swoimi naśladowcami oraz gorliwymi sługami w trudzie głoszenia Dobrej Nowiny.
Otwórz, o Panie, przed nimi horyzonty Twego Boskiego Serca i ukaż im ten świat, w którym tak wielu braci i sióstr woła o światło prawdy i ciepło miłości. Spraw, by odpowiadając na Twoje wezwanie przedłużali na ziemi Twoją zbawczą misję, budowali Kościół, Twoje Mistyczne Ciało i byli solą ziemi i światłością świata.
Spraw, Panie Jezu, aby razem z Tobą i za Twoim wzorem dali poznać światu miłość Twego Najświętszego Serca. Amen.
Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci moją młodość: wszystkie moje problemy, marzenia i nadzieje, moją naukę i pracę, moje radości i cierpienia. Całym swym życiem pragnę przyczyniać się do budowania - w rodzinie, w moim środowisku nauki i pracy, w całym Kościele - Twego Królestwa.
Twej Nieskończonej Miłości powierzam moje uczestnictwo w Ruchu Sercańskiej Młodzieży. Oddaję Ci trud służby, modlitwy, doskonalenia siebie i apostolskiej posługi, której wzór pozostawił nam Ojciec Jan Leon Dehon. Z Twoją pomocą pragnę wypełnić wszystkie obowiązki członka Ruchu. Ideałem miłości i zadośćuczynienia za grzechy świata pragnę przepoić całe moje życie. Amen.
Boże Wszechmocny,
Ty nie masz początku ani końca,
Ty wiesz wszystko.
Ubogacasz człowieka cnotami
i stoisz na ich straży.
Proszę Cię,
daj mi oprzeć się mocno na wierze jak na fundamencie;
nadzieja niech mnie osłania jak tarcza,
a miłość niech mi będzie jak szata na dzień godów weselnych.
Przez sprawiedliwość niech będę Ci poddany;
roztropność niech mnie uczy, jak ujść sideł kusiciela;
umiarkowanie — jak trzymać się złotego środka;
męstwo — jak znosić cierpliwie przeciwności.
Niech umiem
prosić pokornie o to, czego nie mam, tych, którzy to mają;
przyznawać się uczciwie do zła popełnionego;
a karę, którą otrzymam, ze spokojem znosić.
Nie zazdrościć bliźniemu dobra, które posiada,
owszem, za każde dobro być Ci wdzięcznym.
W stroju, sposobie chodzenia i w ruchach zachować umiar;
Język strzec od gadulstwa,
nogi od rozbiegania,
oczy od ciekawskich spojrzeń.
Daj umysłowi pęd ku górze;
pozwól nie przywiązywać wielkiej wagi do dóbr przemijających,
natomiast daj pragnienie Ciebie.
Naucz, jak utrzymywać w ryzach ciało,
jak mieć czyste sumienie,
jak czcić świętych, jak Ciebie godnie chwalić,
jak postępować w dobrym,
jak swoje dzieła doprowadzać do szczęśliwego końca.
Daj wzrost cnotom, któreś posiał we mnie,
niech będę gorliwy w tym, co jest Twoje,
a w tym, co ludzkie — roztropny,
i niech nie zaprzątam zbytnio głowy sprawami ciała.
Proszę Cie, Panie, o gorąca skruchę,
o szczera spowiedź, o pełne zadośćuczynienie.
Zechciej pobudzać mnie wewnętrznie ku dobremu życiu,
bym czynił to, co trzeba i co mi posłuży ku zasłudze,
a dla bliźnich będzie budującym przykładem.
Pozwól, bym nie ubiegał się nierozsądnie o to, czego nie mógłbym osiągnąć, ani tez nie wzbraniał się przed czymkolwiek dlatego tylko, ze jest trudne.
I niech mi się nie zdarza zaczynać czegoś, na co jeszcze nie przyszła pora, ani przerywać tego, co jeszcze nie zostało ukończone.
Amen.